Grażyna zrobiła dziecko
A teraz chce je wywalić
Ze swojego ciała
Oddać komuś za nic
Grażyna pochodzi z domu
Gdzie młode się topiło
Jej ojciec też utonął
Jak z matką w tango płynął
Grażka, Grażka
Weź przestań, bo do nieba nie pójdziesz
Grażka, Grażka
Korzystaj, daj siebie unieść. 2x
Grażyna podjęła kroki
Do czynu nieprawego
Znalazła z ogłoszenia
Doktora wybitnego
Lecz wcześniej u spowiedzi
Się księdzu wypaplała
A on do niej zza kratki
Wychylił się i gada:
Grażka, Grażka
Weź przestań, bo do nieba nie pójdziesz
Grażka, Grażka
Korzystaj, daj siebie unieść
Grażka, Grażka
Weź przestań, bo do nieba nie pójdziesz
Grażka, Grażka
Korzystaj, daj siebie unieść